sobota, 6 marca 2010

As yet, we ascend , but views are beautiful


Nieoczekiwany przypływ weny, to chyba największy powód do radości.
Przynajmniej dla mnie.
Tryskam na wszystkie strony optymizmem i radością, gdy udaje mi się coś
z niej wykorzystać. Tak było też i dziś. Razem z Mieszkówną udałyśmy się
w poszukiwaniu idealnego miejsca na sesje, aczkolwiek moje nadzieje były liche,
gdyż przecież to zima, pomysłów nie brakuje, lecz z wykonaniem gorzej.
Bo która z was odważyłaby się pozować przy -3C, odziana jedynie w firanki
i boso na śniegu? Podejrzewam że żadna.
Pierwotny plan to Alicja i Królowa Kier, w naszym wydaniu, ale do
tego potrzebne są suknie stworzone z firanek, obrusów. By uzyskać jeszcze lepszy efekt,
przydałoby się ściągnąć buty, i nie zakładać na siebie żadnych sweterków, bo to tylko psuje.
No ale to niemożliwe. Nie chcemy zamarznąć.
Więc postanowiłyśmy na razie przeczekać okres mrozów, opadów śnieżnych
i na wiosnę plan zrealizujemy. Na obecną chwilę mamy nasze postacie w wersji
uboższej, lecz wcale nie gorszej!


This photo session is fairest from all!


Kardigan - SH
Spódnica - H&M
Bluzka - H&M
Naszyjnik - Prezent.
Buty - CCC
Rajstopy - H&M



















2 komentarze: